Spis treści
Spośród wszystkich słynnych taoistycznych przypowieści przypisywanych chińskiemu filozofowi Zhuangzi (Chuang-tzu) (369 p.n.e. do 286 p.n.e.), niewiele jest bardziej znanych niż opowieść o śnie motyla, która służy jako artykulacja taoistycznego wyzwania wobec definicji rzeczywistości i iluzji. Historia ta wywarła znaczący wpływ na późniejsze filozofie, zarówno wschodnie, jak i zachodnie.
Historia, przetłumaczona przez Lin Yutang, wygląda następująco:
"Pewnego razu ja, Zhuangzi, śniłem, że jestem motylem, trzepoczącym się tu i tam, we wszystkich intencjach i celach motylem. Byłem świadomy tylko mojego szczęścia jako motyla, nieświadomy, że jestem Zhuangzi. Wkrótce obudziłem się i byłem tam, w pełni sobą. Teraz nie wiem, czy byłem wtedy człowiekiem śniącym, że jestem motylem, czy teraz jestem motylem, śniącym, że jestem człowiekiem.Między człowiekiem a motylem z konieczności istnieje różnica. Przejście to nazywane jest transformacją rzeczy materialnych".Ta krótka historia wskazuje na kilka ekscytujących i często badanych zagadnień filozoficznych, wynikających z relacji między stanem czuwania a stanem snu lub między iluzją a rzeczywistością:
- Skąd wiemy, kiedy śnimy, a kiedy się budzimy?
- Skąd mamy wiedzieć, czy to, co postrzegamy, jest "prawdziwe", czy jest tylko "iluzją" lub "fantazją"?
- Czy "ja" różnych postaci ze snów jest takie samo czy różne od "mnie" z mojego świata na jawie?
- Skąd mam wiedzieć, kiedy doświadczam czegoś, co nazywam "przebudzeniem", że jest to przebudzenie do "rzeczywistości", a nie tylko przebudzenie do innego poziomu snu?
"Chuang-tzu dla duchowej transformacji" Roberta Allisona
Posługując się językiem zachodniej filozofii, Robert Allison w książce "Chuang-tzu for Spiritual Transformation: An Analysis of the Inner Chapters " (New York: SUNY Press, 1989), przedstawia szereg możliwych interpretacji przypowieści Chuang-tzu o Śnie Motyla, a następnie przedstawia własną, w której interpretuje tę historię jako metaforę duchowego przebudzenia. Na poparcie tego argumentu Allison przedstawia również mniej znany fragment "Chuang-tzu", znany jako anegdota o Śnie Wielkiego Mędrca.
W tej analizie pobrzmiewa echo Yoga Vasistha Advaity Vedanty, a także przywodzi na myśl tradycję koanów Zen, jak również buddyjskie rozumowania "prawomocnego poznania" (patrz poniżej). Przypomina to również prace Wei Wu Wei, który, podobnie jak pan Allison, używa konceptualnych narzędzi zachodniej filozofii do przedstawienia idei i wglądów niedualnych wschodnich tradycji.
Interpretacja snu o motylu według Zhuangzi
Allison rozpoczyna swoje badanie anegdoty o Śnie Motyla Chuang-tzu od przedstawienia dwóch często używanych ram interpretacyjnych:
- Hipoteza zamieszania
- Hipoteza "niekończącej się (zewnętrznej) transformacji"
Zgodnie z "hipotezą pomieszania", przesłaniem anegdoty o śnie motyla Chuang-tzu jest to, że tak naprawdę nie przebudziliśmy się, a zatem nie jesteśmy niczego pewni - innymi słowy, myślimy, że się przebudziliśmy, ale tak nie jest.
Zgodnie z "hipotezą niekończącej się (zewnętrznej) transformacji", znaczenie tej historii jest takie, że rzeczy w naszym zewnętrznym świecie są w stanie ciągłej transformacji, z jednej formy w inną, w inną itd.
Dla pana Allisona żadna z powyższych (z różnych powodów) nie jest satysfakcjonująca. Zamiast tego proponuje swoją "hipotezę samo-transformacji":
Zobacz też: Znaczenie koloru niebieskiego promienia światła anioła "Sen o motylu, w mojej interpretacji, jest analogią zaczerpniętą z naszego własnego, dobrze znanego życia wewnętrznego tego, co proces poznawczy Służy ona jako klucz do zrozumienia tego, czym jest cały proces transformacji. Chuang-tzu polega na podaniu przykładu mentalnej transformacji lub doświadczenia przebudzenia, z którym wszyscy jesteśmy dobrze zaznajomieni: przypadek przebudzenia ze snu... "tak jak budzimy się ze snu, możemy mentalnie obudzić się do bardziej rzeczywistego poziomu świadomości".Anegdota o śnie Wielkiego Mędrca Zhuangzi
Innymi słowy, pan Allison postrzega opowieść Chuang-tzu o Śnie Motyla jako analogię do doświadczenia oświecenia - jako wskazującą na zmianę naszego poziomu świadomości, co ma ważne implikacje dla każdego zaangażowanego w filozoficzne poszukiwania:
"Fizyczny akt przebudzenia się ze snu jest metaforą przebudzenia się na wyższy poziom świadomości, który jest poziomem prawidłowego zrozumienia filozoficznego".Allison wspiera tę "hipotezę autotransformacji" w dużej mierze poprzez cytowanie innego fragmentu z Chuang-tzu a mianowicie anegdota o śnie Wielkiego Mędrca:
"Ten, kto śni o piciu wina, może płakać, gdy nadejdzie poranek; ten, kto śni o płaczu, może rano wyruszyć na polowanie. Kiedy śni, nie wie, że to sen, a we śnie może nawet próbować zinterpretować sen. Dopiero po przebudzeniu wie, że to był sen. I pewnego dnia nastąpi wielkie przebudzenie, kiedy dowiemy się, że to wszystko jest wielkim snem. Jednak głupi wierzą, że sąKonfucjusz i ty obaj śnicie! A kiedy mówię, że śnicie, ja też śnię. Słowa takie jak te zostaną nazwane Najwyższym Oszustwem. Jednak po dziesięciu tysiącach pokoleń może pojawić się wielki mędrzec, który będzie znał ich znaczenie, i nadal będzie tak, jakby pojawił się zzdumiewająca prędkość".Ta historia Wielkiego Mędrca, argumentuje Allison, ma moc wyjaśniania Snu Motyla i uwiarygodnia jego hipotezę samo-transformacji: "Po pełnym przebudzeniu można odróżnić to, co jest snem, od tego, co jest rzeczywistością. Przed pełnym przebudzeniem takie rozróżnienie nie jest nawet możliwe do empirycznego narysowania ".
I trochę więcej szczegółów:
"Zanim ktoś postawi pytanie o to, co jest rzeczywistością, a co iluzją, znajduje się w stanie ignorancji. W takim stanie (jak we śnie) nie wiedziałby, co jest rzeczywistością, a co iluzją. Po nagłym przebudzeniu jest w stanie dostrzec różnicę między tym, co rzeczywiste, a tym, co nierzeczywiste. Stanowi to transformację w spojrzeniu. Transformacja jest transformacją świadomości od nieświadomego braku rozróżnienia między rzeczywistością a fantazją do świadomego i zdecydowanego rozróżnienia bycia przebudzonym. To właśnie uważam za przesłanie (...) anegdoty o śnie motyla".Buddyjskie prawidłowe poznanie
Stawką w tej filozoficznej eksploracji taoistycznej przypowieści jest po części to, co w buddyzmie znane jest jako doktryna prawomocnego poznania, która odpowiada na pytanie: co liczy się jako logicznie prawomocne źródło wiedzy?
Oto krótkie wprowadzenie do tej rozległej i skomplikowanej dziedziny badań:
Zobacz też: Dlaczego anioły mają skrzydła i co one symbolizują?Buddyjska tradycja Prawidłowego Poznania jest formą Jnana Jogi, w której analiza intelektualna, w połączeniu z medytacją, jest wykorzystywana przez praktykujących do uzyskania pewności co do natury rzeczywistości i do odpoczynku (niekonceptualnie) w ramach tej pewności. Dwóch głównych nauczycieli w tej tradycji to Dharmakirti i Dignaga.
Tradycja ta obejmuje liczne teksty i różne komentarze. Wprowadźmy ideę "nagiego widzenia" - która jest przynajmniej przybliżonym odpowiednikiem "przebudzenia ze snu" Czuang-tzu - poprzez zacytowanie następującego fragmentu zaczerpniętego z mowy dharmy wygłoszonej przez Kenpo Tsultrim Gyamtso Rinpocze na temat prawomocnego poznania:
"Naga percepcja [ma miejsce, gdy] po prostu postrzegamy obiekt bezpośrednio, bez żadnej nazwy z nim związanej, bez żadnego opisu... Więc kiedy istnieje percepcja, która jest wolna od nazw i opisów, jak to jest? Masz nagą percepcję, niekonceptualną percepcję całkowicie unikalnego obiektu. Unikalny, nieopisywalny obiekt jest postrzegany niekonceptualnie, a to jestzwane bezpośrednim ważnym poznaniem".W tym kontekście możemy być może zobaczyć, jak niektóre zasady wczesnego chińskiego taoizmu wyewoluowały w jedną ze standardowych zasad buddyzmu.
Jak nauczyć się "widzieć nago"?
Po pierwsze, musimy uświadomić sobie naszą nawykową tendencję do łączenia w jedną masę tego, co w rzeczywistości jest trzema odrębnymi procesami:
- Postrzeganie przedmiotu (poprzez narządy zmysłów, zdolności i świadomość);
- Przypisanie nazwy do tego obiektu;
- Przejście do konceptualnego opracowania obiektu w oparciu o nasze sieci skojarzeń.
Widzieć coś "nago" oznacza być w stanie zatrzymać się, przynajmniej na chwilę, po kroku #1, bez automatycznego i niemal natychmiastowego przechodzenia do kroków #2 i #3. Oznacza to postrzeganie czegoś tak, jakbyśmy widzieli to po raz pierwszy (co, jak się okazuje, rzeczywiście ma miejsce!), jakbyśmy nie mieli dla tego żadnej nazwy i żadnych przeszłych skojarzeń z tym związanych.
Taoistyczna praktyka "bezcelowej wędrówki" jest doskonałym wsparciem dla tego rodzaju "nagiego widzenia".
Podobieństwa między taoizmem a buddyzmem
Jeśli zinterpretujemy przypowieść o śnie motyla jako alegorię, która zachęca rozważne osoby do zakwestionowania ich definicji iluzji i rzeczywistości, to bardzo krótkim krokiem jest dostrzeżenie związku z filozofią buddyjską, w której jesteśmy zachęcani do traktowania wszystkich domniemanych rzeczywistości jako mających taką samą efemeryczną, ciągle zmieniającą się i nieistotną naturę jak sen. To przekonanie stanowi samą podstawędla buddyjskiego ideału oświecenia.
Często mówi się na przykład, że zen jest mariażem indyjskiego buddyzmu z chińskim taoizmem. Nie jest jasne, czy buddyzm zapożyczył się z taoizmu, czy też filozofie te mają wspólne źródło, ale podobieństwa są niewątpliwe.
Cite this Article Format Your Citation Reninger, Elizabeth. "Przypowieść o śnie motyla Zhangzi (Chuang-Tzu)." Learn Religions, 5 września 2021, learnreligions.com/butterflies-great-sages-and-valid-cognition-3182587. Reninger, Elizabeth. (2021, 5 września). Przypowieść o śnie motyla Zhangzi (Chuang-Tzu). Retrieved from //www.learnreligions.com/butterflies-great-sages-and-valid-cognition-3182587Reninger, Elizabeth. "Zhangzi's (Chuang-Tzu's) Butterfly Dream Parable." Learn Religions. //www.learnreligions.com/butterflies-great-sages-and-valid-cognition-3182587 (dostęp 25 maja 2023). kopia cytatu